Szarlotka zawsze kojarzy mi się z moją Mamą ;D
To jej ulubione ciasto.
Więc za każdym razem, gdy robię szarlotkę, intensywnie myślę o Niej i jej preferencjach smakowych.
Chyba dlatego wyszła taka pyszna <3 :D
szarlotka sypana dla Mamy
(12 porcji po ok 250 kcal)
*składniki suche*
- 200 g mielonych migdałów (ok. 1 i 3/4 szklanki)
- 1 szklanka otrębów owsianych
- 1 szklanka zmielonych na mąkę płatków owsianych
*masa jabłkowa*
- 6 sporych jabłek utartych na grubych oczkach tarki
- 1 szklanka mleka sojowego (gdyż jabłka miałam słodkie, dość mączyste, średnio soczyste; idealne by było mleko migdałowe - jednak nie chciało mi się go robić :P)
- 3 miarki stewii (skoncentrowany biały proszek, 96 % glikozydów stewiolowych - można pominąć lub zastąpić 1-2 łyżkami miodu/melasy/ksylitolu/słodu)
- skórka i sok z 1 pomarańczy
- sporo cynamonu, imbiru, szczypta zmielonych goździków, szczypta soli
- 2 łyżki domowego ekstraktu waniliowego + 1 niepełna łyżeczka ekstraktu migdałowego
*dodatkowo, na wierzch*
- 2 łyżki domowego masła z nerkowców i oleju kokosowego
1. Wszystkie suche składniki wrzuć do miski i dokładnie wymieszaj.
2. Przygotuj masę jabłkową: zetrzyj na tarce o grubych oczkach jabłka, wymieszaj z resztą składników.
3. Na dno foremki silikonowej (lub naczynia żaroodpornego) wysyp równą warstwą 1/3 suchych składników. Na to wyłóż 1/2 masy jabłkowej. Następnie wysyp kolejną 1/3 suchych składników. Na to resztę masy jabłkowej.
4. Pozostałą 1/3 suchych składników wymieszaj palcami z masłem nerkowcowym na kruszonkę. Wyłóż ją na wierzch.
5. Piecz ok. 25- 30 minut w 180 stopniach z termoobiegiem (w tym cieście nie ma surowych składników, więc szybko się piecze).
Smacznego :* !!!
Ultra zdrowe i na pewno ultra smaczne ciacho :D I to w uroczej formie! Zdecydowanie mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńCudowna i na pewno smaczna :)
OdpowiedzUsuńCudowne ciasto:) a patrząc na skład rozmarzyłam się!
OdpowiedzUsuńWygląda znakomicie i do tego samo zdrowie! :)
OdpowiedzUsuńO, mamo.. arbuzowa, zaproś mnie na kawałek! Obłędnie wygląda, genialnie, i ultra zdrowa, chcę! ;)
OdpowiedzUsuńno to przyjeżdżaj do Kielc :P
Usuńbogato :D lubię takie. urocza forma <3
OdpowiedzUsuńHej :) Od jakiegoś czasu mam problemy z blogiem (posty nie wyświetlają się obserwatorom) i na pewien czas postanowiłam założyć drugiego bloga. Obserwowałaś pierwszego bloga, więc teraz zapraszam Cię na drugiego :) http://justbreeakfast2.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Niesamowicie smaczne i zdrowe, mniam! Przepis wstawiłam u siebie na blogu. ;-)
OdpowiedzUsuńKasza manna? A co jest z nią nie tak?
OdpowiedzUsuńStandardowa kasza manna, to po prostu oczyszczone ziarna pszenicy zmielone na drobne kawałeczki. Czyli w uproszczeniu to tak, jak używać białej mąki :)
UsuńJeśli używasz kaszy manny z pełnego ziarna (razowej) lub np. orkiszowej razowej, to wszystko jest okej.
Wygląda przepysznie! Będę musiała spróbować :))
OdpowiedzUsuńMiałam już dwa podejścia od szarlotki sypanej i niestety dwa nieudane. Mam nadzieję, że tym razem będzie ok :) Powiedz mi tylko czym najlepiej zastąpić masło z nerkowców i oleju kokosowego? Bo nie chce mi się specjalnie robić do szarlotki.
OdpowiedzUsuńdowolnym tłuszczem albo z masłem z dowolnych orzechów :)
Usuńmożesz też wymieszać po prostu z odrobiną wody/mleka.
Ja też mam nadzieję, że to podejście będzie udane :D daj znać!
Tym razem wyszło wilgotne, bez żadnych suchych miejsc :) Tyle, że jakieś takie bez wyrazu mi wyszło, czegoś mi w niej brakuję. Nie wiem czy to przez jabłka, czy może za mało soli, nie mam pojęcia, ale czegoś mi w niej brakowało. Co nie zmienia faktu, że został już tylko mały kawałek :)
UsuńDałam mleko migdałowe, a na górę mieszankę masła orzechowego+olej kokosowy, bo akurat jakieś resztki miałam :) Ciasto na pewno zrobię jeszcze nie raz, pewnie z jakimiś małymi zmianami, ale bazując na Twoim przepisie, bo jest o wiele lepszy od tych z mąką, kaszą i innymi rzeczami ;)
na pewno to kwestia jabłek, moje były bardzo słodkie i aromatyczne!
Usuńtrochę soku z cytryny, octu balsamicznego i jakiejś pysznej melasy/dodatek daktyli, rodzynek, suszonych owoców, załatwią sprawę :p
cieszę się, że wyszło :d
piękna szarlotka :) brawo za kreatywność, mi ciasto potrafi nie wyjść z mąki, jajek i mleka, więc dobór takich składników w zdrowszej wersji, tym bardziej podziwiam :)
OdpowiedzUsuńO kurcze!! Super! Uwielbiam takie lekkie ciasta, musze je wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, ma w sobie kupę pysznych rzeczy- nie może być niedobre :D
OdpowiedzUsuńkolejny cudowny przepis na ciacho - tym razem moje ulubione - szarlotka *-* zdrowa i pyszna <3 muszę ją mieć ;d
OdpowiedzUsuńAle smacznie wygląda <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie kosmetyków.
A twoje przepisy kojarzą mi się właśnie z takimi ciekawymi modyfikacjami :D
OdpowiedzUsuńSzarlotka to jedno z ulubionych ciast w moim domu:-) Modyfikujac ja na rozne sposoby chyba nigdy sie nie znudzi...:-)
OdpowiedzUsuńświetny przepis:) każda szarlotka jest pyszna, uwielbiam wszelkie modyfikacje:)
OdpowiedzUsuńa jej kształt to mistrzostwo:)
zdrowa, zasmaczysta... czego chcieć więcej ;) i w końcu mam do czego zużyć imbir!
OdpowiedzUsuńMusze sprobowac zrobic :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
zdrowiezwyboru.blogspot.com
Świetny blog ! Bardzo pozytywny, dodaję do zakładek :)
OdpowiedzUsuńA szarlotka pycha, idealny sposób na zjedzenie jabłek dla kogoś kto za nimi nie przepada, w szarlotce to ile by ich nie było to zjem wszystkie :D
Ciasto robiłam już trzy razy. Jest pyszne, tylko że za każdym razem spód nadal pozostaje częściowo sypki. Do ostatniej szarlotki dodałam pokrojonego na małe kawałki świeżego ananasa. Pycha.
OdpowiedzUsuń