Blog co prawda jest wegetariański, jednak ja nie jestem do końca wegetarianką. Jeśli obserwujesz mojego bloga od dłuższego czasu, dobrze o tym wiesz.
Uwielbiam dorsza, uwielbiam kaszę jaglaną, ten obiad musiał kiedyś powstać ;D
Kasza smakuje delikatnie, trochę kokosowo, sprawia wrażenie lekko mlecznej, jest słonawa. Stanowi doskonałe odbicie dla smaku dorsza, którego mięso jest delikatne, ale wzbogacone sosem z dodatkiem pomidorów, czosnku, sosu sojowego i pietruszki, smakuje wyraziście.
Miłym, odświeżającym akcentem jest surówka z portulaki, z lekkim balsamicznym vinegretem.
Jak zwykle polecam! ;))
kokosowa kasza jaglana
(4-6 porcji)
- 1,5 szklanki kaszy jaglanej
- 2,5 szklanki wody
- 1 kartonik 200 ml mleczka kokosowego
- szczypta soli
1. Kaszę jaglaną wsypałam do rondelka, prażyłam około 5 min często mieszając, aż ziarna lekko się podprażyły i zaczęły przyjemnie pachnieć.
2. Zalałam ją wodą i mleczkiem kokosowym, posoliłam, zamieszałam, doprowadziłam do zagotowania się, zmniejszyłam grzanie płyty na małe i gotowałam pod przykryciem 15 minut. W tym czasie przygotowałam rybę.
słodko-słony dorsz
(5-6 porcji)
- ok. 800 g steka z dorsza (kupiłam w Lidlu, można użyć zwykłego fileta z dorsza ;)
- 2-3 garści pomidorków koktajlowych
- 3-4 łyżki oliwy z oliwek extra vergine
- 1 łyżka masła
- kilka łyżek sosu sojowego + kilka łyżek wody
- suszony czosnek (lub świeży wyciśnięty przez praskę), oregano, czosnek niedźwiedzi, sól, kurkuma
- kilka łyżek soku z cytryny
- 2 łyżki syropu z agawy
- garść natki pietruszki
1. Na patelnię wlałam oliwę i dodałam masło. Rozpuściłam, wsypałam przekrojone na pół pomidorki koktajlowe.
2. Dodałam sos sojowy, wszystkie przyprawy i zioła oprócz natki pietruszki, wraz z wodą. Dusiłam 2-3 minuty, aż wszystko się połączyło.
3. W międzyczasie dorsza oczyściłam ze skóry i pokroiłam na niezbyt małe kawałki.
4. Ułożyłam je jeden obok drugiego na patelni, dusiłam 3 minuty, po czym przewróciłam każdy kawałek na drugą stronę i dusiłam kolejne 3 minutki. Trzeba uważać przy przewracaniu, ryba jest bardzo krucha i delikatna, trochę się rozpada.
5. Na sam koniec posypałam natką pietruszki.
wpadam na obiad! jest jeszcze? w tym daniu w 100% zawarte są wszystkie smaki, które uwielbiam! bardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Pomysł genialny, wykonanie wspaniałe :)
UsuńWygląda świetnie! Uwielbiam kaszę jaglaną i dorsza, więc to chyba połączenie idealne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Kasia - www.fitnessie.blogspot.com