8 kwietnia 2012

panettone

Juz od dłuższego czasu czailam się na to ciasto.
Lubię wypieki, które wymagają długiego procesu tworzenia. Czysty relaks. Traktuję to jako terapię zwalczającą moja niecierpliwość.

Panettone to tradycyjne włoskie ciasto świąteczne. Co prawda piecze się je na Święta BN, ale mi to absolutnie nie przeszkadza :D

Przez to że wyrasta trzykrotnie ma wyjątkową strukturę i konsystencję.
Ja oczywiście, jak to ja, trochę pozmieniałam w przepisie (który zaczerpnęłam od bombowej Laury Vitales), zmieniając mąkę, częściowo tłuszcz no i słodzidło.

Spróbujcie tego ciasta chociaż raz, proszę! :D

arbuzowe panettone 

składniki:
- 3 szklanki mąki razowej orkiszowej bardzo drobno mielonej
- 3 jajka "0" - z chowu ekologicznego
- 1/4 szklanki wody + 1/4 szklanki mleka
- 15 g drożdży świeżych
- 3 łyżki masła + 2 łyżki oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
- 3 łyżki miodu wielokwiatowego + 1 łyżka syropu z agawy
- skórka z cytryny i pomarańczy
- duża szczypta soli
- 1 szklanka suszonych owoców (ja użyłam rodzynek, posiekanych fig i moreli które zalałam szotem Limoncello)

1. Podgrzewamy wodę i mleko do temperatury trochę wyższej niż temperatura ciała (czyli wkładamy do tego płynu palec i jak czujemy przyjemne ciepło, a nie odrzucające parzenie, to znaczy, że to już :P).
Dodajemy drożdże, 4 łyżki mąki i 1 łyżkę miodu. Mieszamy dokładnie (konsystencja będzie taka lekko budyniowa), odstawiamy na 30 minut, żeby drożdże porządnie ruszyły.

2. W misce mieszamy jajka + pozostałe słodzidła + skórki cytrusów (świeżo starte oczywiście, a nie kandyzowane!) + drożdżowy zaczyn (który teraz wygląda trochę jak lekko płynny twarożek). Mieszamy dokładnie. Następnie dodajemy mąkę i sól i mieszamy drewnianą łyżką około 5 minut, tak żeby do ciasta wtłoczyć powietrze i żeby zaczęło się ono wiązać (i tak jest cały czas dość płynne, chodzi o to żeby z takiego bardzo lejącego zrobiło się po prostu klejące). Następnie do ciasta wtłaczamy suszone owoce. Przykrywamy je ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 3-4 godziny, tak żeby jego ilość się potroiła.

3. Z ciasta należy zbić powietrze. Laura Vitales mówiła o przekładaniu ciasta na omączoną deskę i o zagniataniu, natomiast ja stwierdziłam że to niepotrzebna babranina :P i po prostu dosypałam jeszcze trochę mąki do miski z ciastem i lekko je zagniotłam dłonią, tak, żeby stało się mniej klejące i żeby trochę wygodniej było je przełożyć do foremek. Ciasto to i tak musi być wilgotne i klejące, żeby końcowy wypiek taki pozostał :) No i tak przygotowane ciasto przełożyłam do foremek i odstawiłam na kolejne 3 godziny, żeby znowu potroiło swoją objętość.

4. Przed włożeniem do piekarnika ciasto smarujemy mlekiem (można rozmąconym z wodą jajkiem) i pieczemy w 180 stopniach przez 45 minut.

~po upieczeniu ciasto ma chrupiącą skórkę i jest ultrawilgotne w środku, nigdy nie jadłam takiej drożdżówy!
~ja robiłam wypiek z 1,5 porcji, więc ciasta mi wystarczyło na tortownicę 21 cm, średnią formę do babki i 5 muffinkowych.
~aby ciasto nie wyschło, przechowuję je owinięte lekko zwilżoną ściereczką. To naprawdę działa, zmienia się jego struktura ale pozostaje bardzo, bardzo wilgotne.



przekrój muffinki Panettonowej :P


Polecaaam!
Wesołych Świąt tak w ogóle :D

8 komentarzy:

  1. pięknych
    Świąt życzę
    oprószonych cukrem pudrem

    OdpowiedzUsuń
  2. orkiszowe cudeńko :). Wesołych i smakowitych świąt.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle, same wspaniałe wypieki! Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. No ja się czaję właśnie na panettone ale ciągle się upieram że póki nie zdobędę odpowiedniej formy to nie zrobię :P Ale Twoja jest...mmm, wyczepista!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, ja też miałam takie podejście, ale w końcu się przełamałam :D
      bo ileż można się tak głupio upierać, skoro ta drożdżówa jest tak pyyyyyyyyyyszna? xD

      Usuń
  5. pieknie wygląda. Tobie również wesołych :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wygląda smakowicie. :)
    i cóż tam, że to bożonarodzeniowy wypiek.
    skoro pyszny - pasuje zawsze. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wszystko, co włoskie - boskie :))

    OdpowiedzUsuń

Wybacz za weryfikację obrazkową, ale blogger to siedlisko spamu. :)

Wszystkie zdjęcia i przepisy są mojego autorstwa i nie zgadzam się na ich kopiowanie (no chyba, że mnie o tym poinformujesz;).