Na targu dziś znalazłam Pana który miał warzywa ze swojej działki.. Widać to było, ponieważ nie należały do najpiękniejszych, ale ich smak zdecydowanie mnie powalił.
Fajnie trafić na takiego staruszka:)
Z racji, że zimno, musiałam zrobić zupę dyniową.
Wyszła tak pyszna i o tak zaskakującym smaku, że muszę się nią z Wami podzielić!
zupa dyniowa
- ok. 3 kg dyni pokrojonej w małą kostkę
- chlust oliwy z oliwek
- przyprawy: suszony imbir, cynamon, chilli, gałka muszkatołowa, czubryca, podlaska przyprawa dla wegetarian, tymianek, oregano, 'jaś i małgosia' (zmielony susz warzywny), sporo sosu sojowego
- 1 mała papryka pokrojona w bardzo drobną kosteczkę
- 1 marchewka, też drobna kostka
- 1,5 łyżki nasion lnu
Najpierw poddusiłam dynię z wszystkimi przyprawami na oliwie z odrobiną wody. Następnie dodałam więcej wody (tyle ile chciałam mieć zupy), oraz marchewkę i paprykę. Gotowałam jakieś 20 min, po czym wrzuciłam len.
Dałam jej odpocząć 5 minut, pougniatałam trochę dynię łyżką, żeby się częściowo rozpadła.
Wlałam do miski i posypałam pestkami dyni (super się komponują i mile przełamują konsystencję).
Właśnie zjadłam michę tej zupy i zaraz lecę po następną, jest niesamowita!! :)
Wygląda super smacznie! Właśnie na coś takiego mam wielką ochotę!
OdpowiedzUsuńSmakowicie prezentuje się ta dyniowa zupka! Wypróbuję Twój przepis zwłaszcza, że odczuwam coraz dotkliwszy chłodek. Pozdrawiam smacznie!
OdpowiedzUsuń