Wyszły dość wytrawne, lekko-słodkawe... takie migdałowe suchareczki z przyjemnym posmakiem dyni. Ciekawy smak, ciekawe połączenie. Jestem bardzo zadowolona.
Dyniowe cantuccini
Składniki (podaję mniej więcej, bo robiłam wszystko na oko):
- ok. 200 g migdałów (duża garść zostawiona w całości, reszta zmiksowana)
- ok. 1,5 - 2 szklanki mąki orkiszowej razowej grubo mielonej
- 1 szklanka purée dyniowego (czyli zmiksowana dynia, która była upieczona w piekarniku)
- ok. 1/4 szklanki oleju z pestek winogron
- dwie szczypty mielonych goździków
- dwie łyżki cukru trzcinowego, łyżka melasy daktylowej
- porządna szczypta soli
- łyżeczka proszku do pieczenia
- ok. 2 łyżeczki zmielonych pestek dyni
Przygotowanie:
Cantuccini, robi się baaardzo bardzo prosto. Ja po prostu wrzuciłam wszystko do miski, i zagniatałam, aż osiągnęłam konsystencję dość zwartego, ale jeszcze lepiącego się ciasta.
Następnie podzieliłam to ciasto na pół, uformowałam płaskie, podłużne chlebki.
Piekłam jakieś 30 minut w temperaturze 200 stopni.
Następnie.
Pokroiłam każdy chlebek na ok. 1 cm kromeczki, ułożyłam je obok siebie i piekłam 10 minut, po czym przełożyłam na drugą stronę i piekłam kolejne 10 minut.
Są świetne, bo można je długo przechowywać, są zdrowe (bo migdały, dynia i mąka razowa), rozgrzewające (bo goździki) i super smakują do herbatki czy kawy, bądź zupy dyniowej:P
Polecam:)
dyniowe... jeju, ale piękny kolor ;]
OdpowiedzUsuńpyszne, chrupkie. taaak.
Cantuccini z dynia jeszcze nie pieklam, i to chyba duzy blad ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! I dziekuje za udzial w Festiwalu :)
wyglądają wspaniale :-)
OdpowiedzUsuńCiasteczka prezentują się bardzo apetycznie ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) www.mojeciacho.blox.pl